Picie mleka z kartonu
Zdarzało się to bardzo często. Zmęczenie lub leniwość brała górę. Zamiast przygotować czystą szklankę, wolałeś napić się mleka wprost z kartonu. Jestem całkiem pewna, że robiłeś to, gdy nikt nie patrzył. Być może jest to jakaś oszczędność czasu oraz mniejsza ilość spożytkowania energii, ale czy masz świadomość, ile zarazków rozprzestrzenia się wewnątrz kartonu? W badaniu wykazano, iż liczba bakterii w kartonie, z którego pito bezpośrednio, była ośmiokrotnie wyższa, w porównaniu do kartonu, z którego przelewano mleko do kubka. Mleko bowiem narażone na ludzkie bakterie szybciej się psuje. To generuje większe koszta, narażając Cię w ten sposób na robienie częstszych zakupów spożywczych. To, co nadal wolisz leniwie sączyć zimne mleczko wprost z kartonu?
Zasada pięciu sekund
Im szybciej zbierzesz jedzenie z podłogi, tym mniej bakterii ma na sobie. Prawda? Badanie jednak dowodzi czegoś innego. Otóż, gdy jedzenie tylko spadło na podłogę, stało się pożywką dla zarazków, które w sposób natychmiastowy rozprzestrzeniły się po całej powierzchni. Ponadto, bakterie takie jak salmonella mogą przetrwać do czterech tygodni na podłodze. Regularne sprzątanie i mycie podłóg to podstawa, ale następnym razem, jak upuścisz jedzenie, to po prostu je wyrzuć.
Podwójne maczanie jedzenia
Uwielbiamy nachosy z sosem serowym. Jednak przekąskę w sosie zanurzać możesz tylko raz. Okazuje się, że gdy robisz to dwa razy, liczba bakterii również wzrasta. Badanie wykazało, że gdy dany produkt zanurzyło się w sosie raz, wykryto 10 CFL/ml bakterii. Jednak podwójne zamoczenie tego samego kawałka w dipie, sprawia, iż liczba bakterii przekracza 1000 CFL/ml. Kochamy jednak ten ciepły sos, aczkolwiek niestety zarazki znajdujące się na rękach lub opakowaniu, nie są jego najlepszymi przyjaciółmi.