Monitoring i dane ruchowe
Zarząd Dróg Miejskich (ZDM), rozpoczął intensywne monitorowanie Placu Pięciu Rogów, wykorzystując do tego celu kamery. Takie działania, umożliwiły zgromadzenie danych na temat przepływu osób i pojazdów przez plac. Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM, podkreślił, że dzięki tygodniowym zestawieniom udało się ustalić, że przez plac przewija się ponad 260 tysięcy osób tygodniowo, co daje imponującą liczbę ponad miliona osób miesięcznie. Ciekawym aspektem, jest struktura tego ruchu – tylko 4% stanowią samochody, z czego 30% z nich wjeżdża w godzinach swobodnego dostępu.
Kluczowe zmiany w przestrzeni miejskiej
Dostosowania infrastruktury Placu Pięciu Rogów, do potrzeb pieszych miało ogromny wpływ na poprawę bezpieczeństwa i estetyki tego miejsca. Przebudowa, wprowadziła ograniczenia dla ruchu samochodowego, z wyjątkiem autobusów komunikacji miejskiej oraz pojazdów z specjalnymi identyfikatorami NC. Dodatkowo, zainstalowano tam 22 klony polne o wysokości dziewięciu metrów każdy, co znacząco poprawiło estetykę placu.
Rzeźba jako punkt interakcji
Rzeźba "Pisklę. Drozd śpiewak" stała się nie tylko elementem artystycznym, ale również interaktywnym punktem przyciągającym zarówno mieszkańców, jak i turystów. Co tygodniowo odnotowuje się ponad 12 tysięcy interakcji z tą dwumetrową instalacją, co świadczy o jej ogromnej popularności. Kosztująca prawie ćwierć miliona złotych rzeźba, dzięki swojej oryginalnej formie i niebieskiemu kolorowi, stała się rozpoznawalnym symbolem placu.
Plac Pięciu Rogów, jest doskonałym przykładem na to, jak odpowiednie planowanie i inwestycje w przestrzeń publiczną mogą odmienić oblicze miejsca i znacząco wpłynąć na jakość życia mieszkańców. ZDM oraz Ratusz, poprzez swoje działania, nie tylko zwiększyli atrakcyjność tego obszaru, ale także wprowadzili zmiany, które pozytywnie wpłynęły na bezpieczeństwo i funkcjonalność placu. Inicjatywy takie jak te na Placu Pięciu Rogów pokazują, jak wielką rolę w kształtowaniu przestrzeni miejskich, mogą odegrać sztuka i nowoczesne technologie.
Źródło: TVN24