Potrafi wesprzeć człowieka nawet w sytuacji wydawałoby się bez wyjścia. Lecz dzięki Panu Bogu jest wyjście. Tym wyjściem jest Pan Jezus. Jak również ucieczka do Matki Najświętszej, Świętego Józefa i Świętych Pańskich, którzy orędują za nami w niebie.
Poszukiwanie Pana Boga
Pana Boga trzeba poszukiwać nieustannie i niezależnie od tego, jak nam się wiedzie i powodzi w życiu. Lecz niestety najczęściej przypominamy sobie o Bogu dopiero wtedy, gdy jest nam źle. Zgodnie z przysłowiem "Gdy trwoga, to do Boga". Szkoda, że dopiero wtedy, ale lepiej późno niż wcale. W wielu sytuacjach życiowych poszukujemy Pana Boga. A zwłaszcza w ciężkich sytuacjach, jak na przykład podczas choroby. Podczas ciężkich chorób fizycznych nawet tych bardzo bolesnych łatwiej jest się skupić na Panu Bogu niż podczas np. depresji. Gdyż depresja odbiera możliwość skupienia się, rozbija myśli człowieka, osłabia pamięć i koncentrację. Przy tym gnębi psychicznie i trudno jest skupić się na duchowości. Takie skupienie na wierze choć nie jest łatwe, lecz jest jak najbardziej możliwe, gdy pomoże Duch Święty. Poprzez wezwanie Mocy Bożej, czyli poprzez wezwanie Ducha Świętego, który przychodzi razem z Trójcą Świętą jest możliwość Modlitwy, możliwość zbliżenia się do Pana Boga, poprzez oczyszczenie swojej duszy w Sakramencie Pokuty. Jest realna możliwość poproszenia spowiednika, aby pomógł się wyspowiadać, gdyż męczy depresja i jest to trudne. Po Spowiedzi Świętej ogromnym pocieszeniem i wsparciem dla duszy jest przyjęcie Pan Jezusa do swojego serca w Komunii Świętej. Stały i mocny kontakt z Panem Bogiem zawsze jest potrzebny człowiekowi, a zwłaszcza wtedy, gdy człowiek cierpi np. podczas depresji.
Dusza, psychika i ciało podczas depresji
- Depresja jest nazywana chorobą duszy. I rzeczywiście gnębi ona duszę człowieka, gdyż nasuwa myśli o grzeszności, o winie, o karze, o gniewie Bożym, o potępieniu, o piekle. A przecież Pan Jezus to samo Miłosierdzie. I dlatego nigdy Pan Jezus nie odrzuca człowieka, który się do Niego ucieka. Gwarantuje to Pan Jezus, który mówił do ludu, a co możemy przeczytać w Piśmie Świętym "Tego kto się do mnie ucieka precz nie odrzucę".
- Depresja gnębi również psychikę, bo obniża nastrój, sprowadza smutek, płaczliwość,
rozbicie psychiczne, obniża poczucie własnej wartości, zabiera pewność siebie, uniemożliwia radowanie się, zabiera uśmiech, blokuje kontakty z rodziną i przyjaciółmi, wytrąca z równowagi, umniejsza jakość życia, sprowadza zmęczenie i niechęć do jakiegokolwiek działania, nie pozwala się skupić i pracować. A co najważniejsze zabiera nadzieję na wyzdrowienie i polepszenie swojej sytuacji, nasuwa wyłącznie czarną wizję przyszłości, co przyczynia się do myśli samobójczych. - Depresja osłabia również cały organizm człowieka, gdyż odbiera zdrowy sen lub sprowadza nadmierną senność, odbiera apetyt lub przyczynia się do chęci nieustannej konsumpcji. Wszystko to sprawia, że organizm doznaje szoku. Jest osłabiony brakiem snu i zaniechaniem odżywiania. A wiec tym bardziej nie ma sił funkcjonować, poci się i dodatkowo sprowadza zmęczenie i osłabienie. Albo też organizm jest przekarmiony, poprzez co człowiek czuje się ociężale i zaczyna dokuczać mu układ pokarmowy. Natomiast zbyt długi sen powoduje jeszcze większą ospałość i sprawia, że potrafi zatrzeć się umiejętność odróżniania realnego świata od marzeń sennych. W efekcie czego osoba cierpiąca na depresję ma wrażenie, że traci rozum, co tym bardziej ją gnębi i przyczynia się do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego.
W takiej sytuacji zaufanie Panu Bogu przyniesie wielką ulgę. Pan Bóg Jest Miłosierny i nie odrzuci nikogo kto się do Niego ucieka, a tym bardziej osoby cierpiącej i wzywającej Jego Imienia. To Pan Jezus jest największym i najlepszym lekarzem. Lecz Pan Bóg stworzył również ludzi którzy leczą. Stworzył lekarzy po to, aby pomagali ludziom cierpiącym. I dlatego w przypadku depresji konieczna jest także wizyta u psychiatry, w celu zdiagnozowania choroby i przypisania odpowiednich antydepresantów. Współczesne antydepresanty nie uzależniają, nie otumaniają i nie przyczyniają się do senności. Wykonują w naszym umyśle umęczony depresją dobrą robotę i przyczyniają się do wyzdrowienia. W przypadku depresji leczenie trwa ponad rok. Wszystko po to, aby całkowicie wyleczyć pacjenta i by zapobiec ewentualnym nawrotom choroby.