Spis treści:
- Nietypowe zachowanie kierowcy karetki wzbudziło podejrzenia
- Zawartość karetki - materiały pirotechniczne i sprzęt
- Zarzuty i dalsze postępowanie
Nietypowe zachowanie kierowcy karetki wzbudziło podejrzenia
Do incydentu, doszło podczas meczu Polonia Warszawa - Ruch Chorzów. Kierowca prywatnej karetki, posługując się sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, wjechał na teren zabezpieczanej imprezy masowej, bez wcześniejszego zgłoszenia. Policjanci pełniący służbę, zauważyli niezgodność w dokumentacji i postanowili zatrzymać pojazd do kontroli.
Jak się okazało, kierowcą był 21-letni student kierunku medycznego, który nie posiadał wymaganych kwalifikacji ratownika medycznego, ani zezwoleń na używanie sygnałów uprzywilejowania. Towarzyszyła mu 52-letnia kobieta. Oboje zachowywali się nerwowo, co wzbudziło dodatkowe podejrzenia funkcjonariuszy.
Zawartość karetki - materiały pirotechniczne i sprzęt
Podczas przeszukania karetki, policjanci odkryli znaczną ilość materiałów pirotechnicznych, w tym petardy i race. Znaleziono również 29 kombinezonów malarskich oraz 20 zapalniczek. Materiały te, były ukryte w torbach, które wcześniej nagrano na monitoringu przy ulicy Targowej. Zapis wideo potwierdził, że podejrzani załadowali torby do pojazdu przed udaniem się na miejsce zdarzenia.
Zarzuty i dalsze postępowanie
Oboje zatrzymani, usłyszeli zarzuty złamania przepisów Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Kobieta odmówiła składania wyjaśnień, natomiast mężczyzna twierdził, że nie wiedział, co znajduje się w torbach. Zgromadzony materiał dowodowy, w tym nagrania z monitoringu, nie potwierdza jednak tej wersji wydarzeń.
Za przewiezienie na teren imprezy masowej materiałów pirotechnicznych, podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ, która nadzoruje dalsze postępowanie.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji