czwartek, 05 grudzień 2024 11:04

Mężczyzna oskarżony o wyrzucenie telewizora przez okno w Śródmieściu

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Zarzuty za wyrzucenie telewizora przez okno Zarzuty za wyrzucenie telewizora przez okno fot: pixabay/ poglądowe

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście zakończyła śledztwo w sprawie incydentu, który mógł zakończyć się tragicznie. W centrum Warszawy z czwartego piętra budynku, wyrzucono telewizor, który spadł na chodnik tuż obok przechodnia z dzieckiem w wózku. Główny podejrzany w tej sprawie, 24-letni Julian S. H., obywatel USA, stanie przed sądem.

Spis treści:

Okoliczności zdarzenia i zarzuty

Do zdarzenia doszło we wrześniu 2023 roku w Warszawie, kiedy to ciężki telewizor, wyrzucono przez okno mieszkania na czwartym piętrze. Urządzenie upadło na chodnik, w bardzo bliskiej odległości od przechodnia z dzieckiem w wózku. Na miejscu zatrzymano sześć osób w wieku od 17 do 24 lat, jednak ostatecznie zarzuty postawiono jednemu z mężczyzn.

Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotra Skiby, oskarżonemu zarzucono umyślne narażenie na niebezpieczeństwo życia lub zdrowia przechodniów. Czyn ten miał miejsce publicznie, bez wyraźnego powodu, co wskazuje na rażące lekceważenie porządku prawnego. Prokuratura powołała się na artykuły 160 § 1 oraz 57a § 1 Kodeksu karnego.

Dobrowolne poddanie się karze

Julian S. H., który nie posiada stałego miejsca zamieszkania w Polsce i pracuje jako budowlaniec, złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator zgodził się na skazanie oskarżonego bez rozprawy na trzy miesiące pozbawienia wolności, nawiązki w wysokości 5 tysięcy złotych na rzecz pokrzywdzonych oraz pokrycie kosztów postępowania.

W trakcie śledztwa zastosowano wobec oskarżonego, środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Śledczy podkreślają, że działanie sprawcy cechowało się wyjątkową nieodpowiedzialnością i brakiem wyobraźni. Skutki tego incydentu mogły być tragiczne, jednak szczęśliwie dla pokrzywdzonych obyło się bez obrażeń fizycznych.

Konsekwencje prawne i społeczne

Rzecznik prokuratury zwrócił uwagę na fakt, że samo narażenie innej osoby na niebezpieczeństwo życia lub zdrowia jest przestępstwem, za które grożą surowe konsekwencje prawne. Incydent w Śródmieściu stanowi przykład niefrasobliwości, która mogła doprowadzić do tragedii.

Źródło: TVN WARSZAWA